Dni zaczęły być coraz chłodniejsze, więc naturalnym jest, że wracamy do domu z nadzieją na ogrzanie się. Jedni będą to robili przy kaloryferach, drudzy będę się cieszyć ciepłem wydostającym się z pieca lub kominka. Ważnym jest, by radość z naszego ciepła negatywnie nie wpływała na zdrowie nas samych i naszych sąsiadów. Dlatego przyjrzymy się dzisiaj czego do ognia nie dorzucać.
Odpowiedź na pytanie dlaczego w ogóle czymś można palić a czymś nie wydaje się oczywista. Chodzi o jakość powietrza, którym oddychamy. Problem smogu jest powszechnie znany. Stąd ustawa antysmogowa i antysmogowe uchwały, które na poszczególnych obszarach mogą się od siebie różnić. Warto jednak wskazać, że do substancji, których nie należy spalać w piecu, kotle czy kominku możemy zaliczyć tworzywa sztuczne, opony, materiały gumowe, śmieci, muł węglowy, węgiel brunatny, plastik, opakowania po farbach (rozpuszczalnikach, lakierach), drewno lakierowane (malowane, impregnowane) czy kolorowego papieru. Znane są również zakazy stosowania drewna i biomasy o wilgotności powyżej 20%.
Pamiętajmy, że kupując opał mamy prawo dostać od sprzedawcy świadectwo jakości z pełną informacją o sprzedawanym towarze – pochodzeniu, parametrach i cenie.
Kontroli jakości materiałów, których używamy do spalania mogą dokonać strażnicy miejscy, policja, pracownicy urzędów gmin czy nawet Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Spalanie materiałów niskiej jakości to pewny uszczerbek nie tylko dla naszego zdrowia. Możemy zostać upomniani mandatem w wysokości do 500 zł, a gdyby sprawa trafiła do sądu grzywną nawet do 5 000 zł.