Jozafat Koncewicz \u017cy\u0142 w czasach raczej niespokojnych dla polskich kres\u00f3w. Urodzony w 1580 roku we W\u0142odzimierzu Wo\u0142y\u0144skim, w m\u0142odo\u015bci zajmowa\u0142 si\u0119 handlem w Wilnie, ale nie zwi\u0105za\u0142 swojego \u017cycia z t\u0105 profesj\u0105.<\/strong><\/p>\n\n\n\n W 1604 roku wst\u0105pi\u0142 do Zakonu \u015awi\u0119tego Bazylego Wielkiego w Wilnie, gdzie w 1609 roku zosta\u0142 wy\u015bwi\u0119cony na kap\u0142ana greckokatolickiego. Dokonywa\u0142 licznych nawr\u00f3ce\u0144 w ca\u0142ej Wile\u0144szczy\u017anie. Latem 1617 roku odebra\u0142 nominacj\u0119 na biskupa pomocniczego archidiecezji po\u0142ockiej. W cerkwiach po\u0142ockich zaprowadzi\u0142 codzienne msze \u015bwi\u0119te, wizytowa\u0142 parafie, usuwa\u0142 z beneficj\u00f3w ko\u015bcielnych pijak\u00f3w czy duchownych naruszaj\u0105cych rygory przypisane temu stanowi. Wyst\u0119powa\u0142 przeciwko 12 listopada 1623 roku dyzunici wdarli si\u0119 do pa\u0142acu biskupiego i zamordowali Jozafata Kuncewicza. Wed\u0142ug przekaz\u00f3w, kiedy Jozafat wyszed\u0142 do demonstruj\u0105cego t\u0142umu w Witebsku, aby go uspokoi\u0107, w\u00f3wczas demonstranci rzucili si\u0119 na\u0144 z okrzykiem: Bij, zabij papist\u0119, \u0142acinnika! Jeden ze z\u0142oczy\u0144c\u00f3w uderzy\u0142 \u015bwi\u0119tego pa\u0142k\u0105, drugi toporem rozr\u0105ba\u0142 mu g\u0142ow\u0119 (st\u0105d w\u0142a\u015bnie atrybutem \u015bwi\u0119tego jest top\u00f3r). Wywleczono jego cia\u0142o na podw\u00f3rze i tam strzelano w niego z samopa\u0142\u00f3w, kopano, pluto i szarpano. Postawiono wreszcie trupa na nogi i szydzono: Czy\u017c dzisiaj nie niedziela? Trzeba ci m\u00f3wi\u0107 kazanie arcybiskupie! Nast\u0119pnie cia\u0142o zawleczono na wysoki brzeg D\u017awiny i stoczono do wody, po czym cz\u00f3\u0142nem przewieziono je za Witebsk, gdzie obci\u0105\u017cone kamieniami, zatopiono na g\u0142\u0119binie. Dopiero sz\u00f3stego dnia witebszczanie wy\u0142owili je z D\u017awiny i w uroczystej procesji przewie\u017ali do katedry w Po\u0142ocku. Tam d\u0142ugo modlono si\u0119 nad nim, zanim spocz\u0119\u0142o w grobowcu.<\/p>\n\n\n\n Jozafat Kuncewicz przedstawiany jest z toporem, jako narz\u0119dziem swej m\u0119ki, cho\u0107 atrybut\u00f3w mo\u017cna mu przyda\u0107 wiele.<\/p>\n\n\n\n \u0179r\u00f3d\u0142o: E. Marsza\u0142ek, Le\u015bnymi \u015bcie\u017ckami \u015bwi\u0119tych pa\u0144skich<\/em><\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":" Jozafat Koncewicz \u017cy\u0142 w czasach raczej niespokojnych dla polskich kres\u00f3w. Urodzony w 1580 roku we W\u0142odzimierzu Wo\u0142y\u0144skim, w m\u0142odo\u015bci zajmowa\u0142 si\u0119 handlem w Wilnie, ale nie zwi\u0105za\u0142 swojego \u017cycia z […]<\/p>\n","protected":false},"author":4,"featured_media":7762,"comment_status":"open","ping_status":"open","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"_et_pb_use_builder":"","_et_pb_old_content":"","_et_gb_content_width":""},"categories":[17],"tags":[283],"yoast_head":"\n
nadu\u017cyciom \u015bwieckich fundator\u00f3w, a jednocze\u015bnie sw\u0105 pokor\u0105 zjednywa\u0142 sobie wielu ludzi. W pa\u0142acu arcybiskupim zamieszka\u0142 w najmniejszej izdebce, jak w zakonnej celi, pozosta\u0142e pomieszczenia pa\u0142acowe oddaj\u0105c a mieszkania dla bezdomnych. Nie zwa\u017ca\u0142 na przestrogi wsp\u00f3\u0142pracownik\u00f3w, \u017ce taka dzia\u0142alno\u015b\u0107 duszpasterska rodzi nienawi\u015b\u0107 u dyzunit\u00f3w, kt\u00f3rzy pragn\u0105 jego \u015bmierci.<\/p>\n\n\n\n